I oto jest świetny powód, by powrócić do pisania bloga!
Urodziny Tildy Swinton, aktorki zjawiskowej, nieziemskiej, niezwykłej. Dziś kończy ona 58 lat (niewiarygodne, prawda?), a na ekranach kin kolejna jej rola w filmie „Suspiria”.

Słów wiele by można napisać o tej fascynującej postaci i jej rolach filmowych.
A tymczasem, zupełnie przypadkiem, napotkałam kolejną sesję Tildy i Tima Walkera.
Gotowi na artystyczne wrażenia najwyższej próby? Bardzo proszę.

 

 

 

 

Kilka słów tytułem wstępu, bo nie jest to ot, jeszcze jedna ekscentryczna sesja tych dwojga utalentowanych ludzi. To ich wspólna opowieść o trzeciej niesamowitej postaci, która tak się składa, należała do rodziny Tildy. Była bowiem jej kuzynką.

Mowa o Damie Edith Sitwell. Arystokratka, poetka, eseistka i ekscentryczka. Awangardzistka i modernistka. Zwracająca na siebie uwagę swoim wysokim wzrostem jak i strojami. Takie postacie warte są uwagi i cenione nie tylko w brytyjskim społeczeństwie, tak niegdyś jak i dziś. Kto lepiej niż Tilda potrafiłby ją obudzić do życia?

 

 

 

Na słynnej fotografii Cecila Beatona Edith Sitwell pozuje udając martwą. To zdjęcie fascynowało Tima Walkera tak samo jak unikatowość, wyjątkowość i piękno sportretowanej na nim kobiety. Wraz z Tildą opowiedzieli o wyjątkowej Edith na swój sposób. A jeśli będziesz mieć chwilę to warto poszukać więcej informacji o tej artystce, choć nie są to opowieści pogodne i pełne światła i szczęśliwości, raczej wręcz przeciwnie – co stanowi pewne pocieszenie, a być może drogowskaz jak sobie radzić w życiu z przeciwnościami.

Sesja Tima i Tildy zrealizowana została dla magazynu „W” w Renishaw, gdzie Sitwell dorastała.

 

 

 

 

 

 

 

fot. Tim Walker