
Są tacy fotografowie i takie zdjęcia, z którymi mamy jakiś szczególnie emocjonalny związek. Może i dałoby się to racjonalnie wytłumaczyć, ale może nie jest to konieczne. Po prostu kochamy ich i już. Pomimo różnych moich sympatii i zachwytów, które dobrze znają czytelnicy tego bloga, uświadomiłam sobie, że ten fotograf towarzyszy mi od lat, jeszcze chyba[…]