W Dzień Kota mamy kota.
Każda okazja jest dobra, by powrócić na bloga. A że kot i jego właściciel to rzecz bardzo fotogeniczna, to dziś mała kolekcja zdjęć słynnych ludzi płci obojga z kotami.
Kot generalnie ma w poważaniu sławę swojego właściciela czy też partnera do zdjęcia. Robi co mu się podoba, z wchodzeniem na głowę włącznie. I nieważne czy pan, pani akurat pracują, odpoczywają czy pozują.
Niejeden kot czy kotka to prawdziwa gwiazda pierwszego formatu.
A przeglądając pinterest, doszłam do wniosku, że chyba niemal każda gwiazda ma w swojej kolekcji zdjęcie z kotem. I nie tylko gwiazda. Aktorki, aktorzy, muzycy poważni i mniej poważni, kompozytorzy, reżyserzy, cała masa pisarek i pisarzy – można by wymieniać długo (a sprawdzić można w każdej chwili zerkając w internet).
To swego rodzaju fenomen. Rzecz aż domaga się interpretacji. Odpowiedzi nie trzeba szukać daleko. Kot ociepla wizerunek, zbudza ciepłe uczucia, pozwala czuć się dobrze, bezpiecznie. Głaskany, przytulany albo tylko trzymany w ramionach łagodzi stres, pozwala odpocząć, rozluźnić się nieco przed obiektywem. A zdjęcia, czy może raczej koty, czasem niechcący zdradzają prawdziwego kociarza.
Wśród kociarzy, prócz gwiazd i sław ekranu, muzyki czy kultury popularnej, są też fotografowie. Tu kolejno: André Kertész (to autoportret), Helmut Newton i Ansel Adams.
fot. via: pinterest.com