Opowieść zaczyna się kilkanaście lat temu, kiedy japońska fotograf Miyoko Ihara zaczyna dokumentować życie swojej babci i towarzyszącego jej kota. Babcia ma na imię Misao, a niezwykły kot zwie się Fukumaru. Można by cynicznie powiedzieć: co za banał, gdyby nie fakt, że bohaterowie tego projektu są naprawdę niesamowici.

 

 

W swoich kadrach Miyoko Ihara zamyka ich codzienne życie, małe zdarzenia, a zarazem tworzy niemal filozoficzną opowieść o prostym życiu. Z czułością śledzi gesty babci i zachowania kota. Zarówno babcia jak i kot nie słyszą dobrze, dlatego nauczyli się komunikować patrząc sobie wzajemnie w oczy i tak tworzą swoją własną, intymną nić porozumienia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przez lata powstał niby zwyczajny, a zarazem zupełnie niezwykły zapis przyjaźni, dokument o życiu.
Całkiem niedawno został wydany w formie książki.
Zapewne wszyscy kociarze będą zachwyceni i w tych kadrach rozpoznają siebie.

 

fot. Miyoko Ihara

Więcej zdjęć można obejrzeć tutaj.

I like photo na facebooku – zapraszam.