W zasadzie to trudno nazwać to projektem fotograficznym, raczej graficznym, artystycznym.
Fotografia jest tu, i owszem, istotnym, integralnym elementem tworzącym całość, jednak sensu tym obrazom nadają teksty, napisy, wiadomości.
Polaroidowe zdjęcia są interesujące same w sobie, niedopowiedzeniem, niejasnością, jakąś tymczasowością.
Teksty zawiązują formą, wyglądem do komunikatów z ekranu maca. Zdania nie informują tym razem o problemach z systemem komputerowym czy sprzętem, ale o problemach ludzkich. Mówią o wyczerpaniu, złamanym sercu, wymazaniu danych – emocji, o zmianach. Ludzkie doświadczenie zamienia się w komputerową wiadomość o błędzie.
Human Error – ludzki błąd, błąd człowieka – taki tytuł ma ten cykl. Nowoczesna technologia dnia teraźniejszego łączy się z archaiczną już nieco techniką polaroidową (choć powraca ona z sukcesem i ma swoich wiernych fanów) i ludzkimi emocjami. A może polaroid wskazuje na ten czas, gdy wiele spraw było łatwiejszych, gdy ludziom było bliżej do siebie (a nie do komputerów)?
Jest tu smutek, nostalgia, ale i nadzieja. To opowieść o dzisiejszym świecie.
Może dla jednego to nic takiego, ale mnie zachwyciło.
Autorką tych prac jest Victoria Siemer (Wichtoria), grafik z Brooklynu. W innych swoich pracach przekształca pejzaże, tworząc lustrzane odbicia, nierzeczywistą rzeczywistość. Jest coś pociągającego w tych kreacjach.
Więcej jej prac znaleźć można na jej profilu na Behance. Warto zajrzeć, warto obserwować.
fot. Victoria Siemer (Wichtoria)