Urok starych fotografii. Choć ten kolor fałszuje, bo nie tak przecież wyglądała tamta rzeczywistość. To kwestia kliszy fotograficznej, odczynników chemicznych. A jednak to bez znaczenia. Urok czasu minionego trwa.
Zwykłe, codzienne życie za oceanem.
Budynki, sklepy, knajpy, mieszkania do wynajęcia.
Ludzie na ulicach, pojedynczo albo w grupach, gdzieś idą. Albo siedzą i patrzą, rozmawiają.
Nic się nie dzieje i zarazem tak wiele się dzieje.
Ten zamrożony w kadrze czas będzie istniał już zawsze, mimo, że to miejsce i ci ludzie tak bardzo się zmienili albo nawet zniknęli na zawsze.
A na drugim planie już Nowe.
Świat właśnie się zmienia i nic już nie będzie takie jak było.
To jak ubrani są ludzie, jakie auta jeżdżą po ulicach, podpowiada nam czas kiedy zostały zrobione te zdjęcia. A gdy poznamy datę, boleśnie uświadomimy sobie to co w tym czasie przechodziła Europa i reszta świata. Absurdalna równoległość zdarzeń.
Zdjęcia nieco krzywe, ale nic w tym dziwnego, robił je fotograf-amator Charles W. Cushman. Ale może właśnie te niedoskonałości stanowią atut. Bo nic nie było wtedy proste, nawet w Ameryce, nawet na Manhattanie, w roku 1941 i 1942.
fot. Charles W. Cushman; via: vintag.es