Co jest najlepsze na smutki późnojesienne? Dla każdego co innego.
Na mnie dobrze działa dawka Tima Walkera i Danii.
Ta sesja dla magazynu W to swego rodzaju list miłosny do Danii: do ludzi, miejsc i skarbów tego regionu.
To podróż osobista w pewnym sensie też, ponieważ współtworzący ją Jacob K, stylista i partner Tima, urodził się w Kopenhadze. Teraz razem o niej opowiadają w charakterystyczny dla siebie sposób.
Kopenhaga to miasto bajkopisarza Hansa Christiana Andersena i malarza Vilhelma Hammershøi (o którym pisałam kiedyś na bliźniaczym blogu – polecam ten wpis i tę postać). Tu urodził się i tworzył jeden z najwybitniejszych duńskich reżyserów filmowych Carl Theodor Dreyer.
Duńska stolica to miejsce dla artystów, wolnych duchów (Christania), punków i modelek, tancerzy i projektantów. Można sobie być post-hippisem, dzikim kwiatem, w dupkę czesanym ambitnym młodzieńcem, kolorowym ptakiem, byłą modelką – fotografką, artystą wysoce alternatywnym. Proszę bardzo – bądź sobą, nie ograniczaj swojej ekspresji, rób co ci się podoba, byle byś nie krzywdził innych.
Choć… tak naprawdę, to ta Dania to bardzo porządna jest, grzeczna, spokojna.
To jedyne w swoim rodzaju ulice, nabrzeża, zaułki. Wędrujemy tam wraz z Timem i Jacobem i tak nachodzi człowieka pragnienie, by znów tam być, poczuć ten duński klimat, tę estetykę, wolność. Bo każdy ma swoją Kopenhagę…
fot. Tim Walker