Nie, nie będzie o słynnym filmie Martina Scorsese, choć dwa elementy się zgadzają: Nowy Jork i taksówkarz.
Ale na początek osobista dygresja.
Tak to już bywa, że czasem jesteśmy w życiu kogoś na chwilę, a potem idziemy dalej.
Albo nie, inaczej – nasze drogi spotykają się na jakiś czas, a później znów rozchodzą.
Ale żadne spotkanie nie pozostaje bez śladu.
Zostają wspomnienia, mgnienia chwil. Czasem zdjęcia.
Mi niektórzy moi znajomi kojarzą się nie tyle ze zdjęciami (bo tych jakoś nie mam, nie zrobiłam i żałuję), ale z fotografami. A. to Annie Leibovitz, W. to zdjęcie Philipa Glassa, N. to David Bradford.
David Bradford. Nazwisko nic wam nie mówi? Mi też nie mówiło. I prawdę mówiąc nawet dziś pisząc tę notkę musiałam nieco poszperać w sieci. N. przyniósł kiedyś ze sobą album z fotografiami Nowego Jorku zrobionymi z taksówki. Siedzieliśmy, oglądaliśmy, rozmawialiśmy.
'Drive-By Shooting’.
To nie tylko album, to cały projekt artystyczny.
Bo Bradford nie jest fotografem z przypadku ani też po prostu taksówkarzem, który robi zdjęcia.
Po studiach graficznych na Rhode Island School of Design przyjechał do NYC i zaczął pracę u Saksa w dziale reklamy.
Po jakiś 10 latach miał dość i chciał zająć się własnymi projektami. Zdecydował się być freelancerem – jako ilustrator i grafik, ale musiał jakoś zarabiać na życie. Zaczął więc jeździć taksówką.
Początkowo robił zdjęcia jako szkice pomocnicze do ilustracji, ale od 1993 wybrał fotografowanie i rozpoczął swoje opus magnum: subiektywny, osobisty portret Miasta.
Po dziesięciu latach pracy przyszła pora na kolejne podsumowanie. David Bradford w 2000 roku wydał album ’Drive-By Shooting’. W 2006 powstał kolejny, bardziej intymny portret miasta – ’Back Seat Book’ – opowiadający o NYC po 11 września.
W filmie 'Dym’ Auggie (Harvey Keitel) każdego dnia o tej samej godzinie wychodził ze swojej trafiki i robił zdjęcie.
Rejestrował rzeczywistość. Nic więcej.
Bradford ma coś wspólnego z Auggiem, choć jest artystą bardziej świadomym.
I dziś nadal jeździ taksówką po Nowym Jorku i fotografuje zza kółka używając do tego telefonu komórkowego.
Więcej zdjęć znajdziecie na stronie Drive-By Shooting: Photography by David Bradford.
fot. David Bradford
N. – dziękuję ci za to odkrycie. Uwielbiam Nowy Jork, zwłaszcza w kadrze.
I pozdrawiam cię gdziekolwiek jesteś. Może jeszcze tu zaglądasz?