Bert Teunissen to holenderski fotograf, który od 1996 roku dokumentuje domostwa powstałe przed II wojną światową oraz zamieszkujących je ludzi.
Projekt ma na celu ocalić od zapomnienia dość szybko zanikającą w ostatnich latach kulturę wiejską Europy.
Efektem jego pracy jest album ’Domestic Landscapes: A Portrait of Europeans at Home’.

 

 

Fotografuje domostwa czasem bardzo skromne, ale protestuje gdy ktoś zarzuca, że fotografuje biednych ludzi. Twierdzi, że gdyby tacy byli nigdy nie pozwoliliby mu na fotografowanie.

 

 

Bert Teunissen fotografuje w świetle dziennym, zastanym. Pozwala mu to na wykonanie portretów bardzo ciepłych, intymnych w pewien sposób. To, że obywa się bez dodatkowych świateł i innego sprzętu pozwala na skupieniu się na postaci, nie onieśmiela bohaterów tych zdjęć.

 

 

Fotograf koncentruje się na naszym kontynencie, ale jego projekt objął ostatnio także ostatnio Japonię.

 

 

Ktoś zauważył, że światło i barwy jego fotografii przywodzą na myśl mistrzów holenderskiego malarstwa Vermeera, De Hoogha, Rembrandta. On sam nie był tego początkowo świadomy, nie naśladował, nie myślał o malarstwie. Dopiero po wystawie w Nowym Jorku w 2000 roku zaczął się nad tym zastanawiać i zauważył pewne zależności.

Dla mnie te portrety są poruszające.
Nie tylko dlatego, że pokazują świat jaki odchodzi.
Niezwykli są ci ludzie, którzy z takim spokojem, godnością, a czasem i nieśmiałością spoglądają w obiektyw.

 

 

 

 

Interesujące jest też to co ma do powiedzenia fotograf. Tutaj wywiad, warto przeczytać.

 

fot. Bert Teunissen

A dla przypomnienia – kiedyś pisałam o innym projekcie, który tak jakoś mi się skojarzył.
Pamiętacie tych ludzi?