Casati według Man Raya.
Ta fotografia jest najsłynniejsza.
Rozmazane, poruszone, nieostre zdjęcie, które Man Ray uznał za nieudane i chciał zniszczyć.
Jednak markiza Casati była zachwycona i uznała, że to właśnie zdjęcie najlepiej oddaje jej osobowość, jej duszę.
Man Ray się wściekł, ale to jeden z tych kadrów, które uczyniły go znanym.

 

 

I dwa inne zdjęcia ukazujące markizę, choć już nie aż tak fascynujące.

 

 

fot. Man Ray

Tak sobie myślę, że owa markiza wcale nie była pięknością. Przynajmniej te zdjęcia tego nie ukazują.
Marchesa Casati skojarzyła mi się ostatnio z Madonną czy Lady Gagą. To są osobowości, ale nie piękności. Doskonale opanowały sztukę zwracania na siebie uwagi i szokowania (to tak odnośnie tego o czym pisałam we wcześniejszej notce).

A co do fotografa. Trzy lata temu można było oglądać jego zdjęcia  na wystawie we wrocławskim ratuszu.