Noah Kalina to fotograf z Brooklynu, NY.
W jego zdjęciach to coś, co sprawia, że się je zapamiętuje i czasem do nich się wraca.
Choć niektóre są dość dziwne (jak dla mnie).
A poniżej te, które mi się spodobały.
To pierwsze jest zupełnie fantastyczne.
fot. Noah Kalina
Niezwykłe są jego autoportrety – nie wiem jak on to robi, ale ma zawsze taki sam, nieobecny nieco wyraz twarzy i minę smutnego misia. Niezależnie od tego kto stoi obok albo gdzie on się znajduje.
Więcej zdjęć na jego stronie i na flickr.