Zwykle piszę tu o fotografach i ich pracy, ale tym razem chciałam zwrócić uwagę na pewną dziewczynę.
Tym bardziej, że skoro ostatnio zastanawiałam się czy i na ile ma wpływ modelka na pracę fotografa, to rzecz jak najbardziej uzasadniona. A choć fotograf znany i uznany ma tu swoje zasługi, to jednak bohaterką jest tu ona.

Sara Grace Wallerstedt, dziewczyna z Teksasu. Nastolatka, która pod koniec zeszłego roku pojawiła się w modelingu, by błyskawicznie zwrócić na siebie uwagę nie tylko na pokazach, ale przede wszystkim na sesjach zdjęciowych.

 

SaraGrace Demarchelier1

 

SaraGrace Demarchelier2

 

Piękność nieoczywista.
Ma w sobie coś z nieziemskości Tildy Swinton i coś z uroczej rudej Maggie Rizer, która błyszczała w latach 90.
A jednocześnie to zwykła amerykańska nastolatka. Ma w sobie jeszcze mnóstwo tej niemal dziecięcej delikatności, subtelności.

 

SaraGrace Demarchelier3

 

SaraGrace Demarchelier4

 

SaraGrace Demarchelier5

 

Ten edytorial należał do niej, ale tak naprawdę to pierwsze zdjęcie hipnotyzuje, pozostałe są mniej interesujące. Sesję „Modern Attitude” dla włoskiej edycji Vogue’a wykonał Patrick Demarchelier i nie pierwsza to ich współpraca, a druga. I odnoszę wrażenie, że to on właśnie potrafi wydobyć z niej coś egzotycznego, coś mrocznego, a zarazem niezwykle pięknego. Pokazują to również kadry ze styczniowej sesji „The Now Beauty”.

 

SaraGrace Demarchelier7

 

SaraGrace Demarchelier6

 

SaraGrace Demarchelier8

 

SaraGrace Demarchelier9

 

Sara pracowała już także z Willym Vanderperrem, Stevenem Meiselem, Mario Sorrentim, Peterem Lindberghiem, a ostatnio fotografowali ją Mert Alas i Marcus Piggott.

 

SaraGrace Demarchelier10

fot. Patrick Demarchelier