Przerwy są potrzebne. Choćby po to by ponowne spotkania znów cieszyły.
Czasem przerwy po prostu są. Z nich też składa się życie.
A w życiu bywa różnie.
Eugenio Recuenco.
Czy pozwoli jakoś usprawiedliwić tę ciszę na blogu?
Może nie tyle usprawiedliwić, ile zadość uczynić.
Zachwyca, wciąż zachwyca. Choć bywa czasem strasznie komercyjny, to na szczęście wciąż pozostaje sobą i wciąż tworzy swoje światy.
Klimaty jego fotografii są tajemnicze, niepokojące, niejasne.
Marzy mi się, że któregoś dnia wystawa jego prac zawita do Polski.
A jesień jest doskonałym czasem by znów wejść w obrazy Recuenco.
fot. Eugenio Recuenco
I like photo na facebooku – zapraszam.