Już miałam napisać, że zabiorę was dziś śladami wielkiego mistrza szwedzkiego kina Ingmara Bermana na pewną wyspę, którą wybrał dla siebie pod koniec życia. Tak, chodzi o Farö. Jednak zdjęcia, które chcę wam pokazać nie są z Farö, ale z Wysp Owczych czyli Faroe Islands. Uniknąwszy zatem solidnego błędu z geografii polecam zdjęcia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Większe i więcej zdjęć tutaj.
A jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej to warto zajrzeć na stronę miłośników Wysp Owczych – Faroe.pl.
Albo sięgnijcie po książkę „81:1 Opowieści w Wysp Owczych” Marcina Michalskiego i Macieja Wasielewskiego (Wyd.Czarne).
Albo… zacznijcie planować podróż na północ.

 

fot. via:www.theatlantic.com

Zapyta ktoś: dlaczego pokazuję te zdjęcia? Dla mnie fotografia była od zawsze sposobem poznawania świata. I tak pozostało do dziś. I choć zmieniły się możliwości i dużo łatwiej dziś podróżować (i fotografować), to są miejsca, w które wciąż wydają mi się tak odległe, że aż niedostępne. I dziś takie są Wyspy Owcze.

I like photo na facebooku – zapraszam.