Niesamowite kadry.
Może zacznę od tych, które spodobały mi się od pierwszego wejrzenia.
A właściwie zajrzenia na stronę fotografa. A im dłużej przeglądałam portfolio, tym bardziej mi się podobało.
To najlepsze według mnie zdjęcie z tej sesji jest na końcu postu.
To sesja dla 'Annabelle’, bodajże w Grecji.
Przeglądałam kiedyś jakiś magazyn, nie pamiętam, może to było 'Zwierciadło’, a może 'Wysokie Obcasy’. I była tam sesja modowa zrobiona na jednej z greckich wysp. Beznadziejna w moim przekonaniu, równie dobrze mogła się odbyć gdziekolwiek. Ani plener nie wykorzystany sensownie, modelka nijaka, wszystko jakieś sztuczne i pretensjonalne. Pomyślałam wtedy, że zmarnowano możliwości. I liczyłam na to, że znajdę kiedyś takie zdjęcia modowe, które zatrą tamto wspomnienie.
I oto dziś zajrzałam na stronę Rene.
René Habermacher, Szwajcar z urodzenia, Greg z zamiłowania, mieszkaniec Paryża z wyboru.
Zaczął jako ilustrator, by ostatecznie zająć się fotografią mody.
Lista tytułów z jakimi współpracował jest znacząca: Vogue, V Magazine, Numero, Harper’s Bazaar, L’Officiel.
Ale też talent Rene ma niezwykły.
Widać jego zamiłowanie do piękna, elegancji.
Świetne zdjęcia.
Polecam portfolio i jeśli ktoś ma ochotę także wywiad tutaj.
Albo nie, nie zaglądajcie do portfolio, bo planuję ciąg dalszy z Rene.
fot. Rene Habermacher