To jak… zakochanie. Zupełnie nieracjonalne. Pełen zachwyt. I nutka zazdrości, że u nas magazynom brak śmiałości. Ale jest internet i można szperać, szukać i podziwiać przez ekran w dowolnym momencie. Nie pamiętam już jak natknęłam się na te zdjęcia, ale chwyciły i nie chciały puścić. Zaczęłam szukać. Publikacja w „Dansk”.[…]