Po dłuższej przerwie zapraszam was na podróż do Senegalu, fotograficzną podróż. Nie moją, choć przeze mnie odnalezioną w tym chaosie i nieustannym strumieniu danych i obrazów jakim jest internet.

Charlotte Lapalus, francuska fotografka zabiera nas do Afryki zachodniej, pełnej tajemniczego piękna i niezwykłych barw. Przygląda się ludziom, studiuje pejzaż, dostrzega detale. To rzeczywistość skąpana w karmelowej tonacji zachodzącego słońca. Projekt nazywa się „Tree of Life”.

Jednak pod powierzchnią tych obrazów znajduje się przepełniona bólem i cierpieniem opowieść o kobietach, które tu żyją. Lapalus jest pełna empatii dla ofiar tej niesprawiedliwości i w swoim projekcie pragnie przedstawić kraj, w którym życie jest ciągłym wyzwaniem ze względu na przemocą wynikającą z samego faktu bycia kobietą. To kraina, gdzie wciąż okalecza się intymne części ciała kobiet w imię tradycji kulturowej. To praktyka szkodliwa, zbędna, nieuzasadniona medycznie, która przysparza cierpienia milionom dziewczynek i kobiet na świecie.

Nie dajmy się więc zwieść ciszy i pozornemu spokojowi tego wiejskiego afrykańskiego pejzażu.

Społeczność Casamance to miejsce przemocy i bólu. Obrzezanie, które usprawiedliwia się fałszywymi mitami. Poligamia, do której zmusza się kobiety, by rodzina przetrwała finansowo. Samotność, ostracyzm i izolacja, jeśli kobieta okaże się bezpłodna. To błędne koło nieustannej presji i cierpienia.

A ponieważ same przepisy to za mało, najważniejsza jest zmiana świadomości i przekonań ludzi. I taka jest też między innymi rola jej fotografii. Jest w niej czułość i moc, która w przekonaniu artystki może wpłynąć na ignorancję i przynieść oczekiwane zmiany.

Charlotte Lapalus w swojej pracy artystycznej skupia się na człowieku.
Od kilku lat aktywnie działa na rzecz praw kobiet, walcząc z niesprawiedliwością. Znana jest z intymnego przedstawiania kobiet, ciepłe odcienie jej zdjęć są wypełnione subtelnością, co pozostaje w mocnym kontraście do historii jakie opowiada. Ale jeśli przyjrzeć się tonacji, to choć barwy się ciepłe, to jednak jest ona ciemna, niesie coś niepokojącego ze sobą.

fot. Charlotte Lapalus via Ignant.com