Czy w czasach telefonów z coraz lepszą jakością aparatów w nich zawartych jest jeszcze sens zajmować się fotografią? Tak, warto.

Warto fotografować profesjonalnym sprzętem, warto łapać dzień telefonem.
Warto dokumentować życie, swoje ślady, chwile zachwytu, fragmenty rzeczywistości, ulotność zdarzeń.

Zawsze to robiliśmy, choć może obraz nie był tak doskonały jak dziś, to treści jakie niósł były podobne.
Tak sobie myślę o tym kto i po co fotografował i jak to się ma do dzisiejszych wielbicieli tego zajęcia, kiedy oglądam amatorskie fotografie sprzed ponad 100 lat.

 

earlyphoto kodak2

 

Pojawienie się na rynku niewielkiego brązowego pudełka było początkiem rewolucji fotograficznej. Rewolucji w dostępności do medium. Chodzi o aparat Kodak No. 1, wynalazek George’a Eastmana, który umożliwił robienie zdjęć zwykłym ludziom. Rzecz jasna, Eastman działał z myślą o własnym sukcesie komercyjnym, ale efektem tego stały się narodziny fotografii popularnej.

 

earlyphoto kodak8

George Eastman i jego magiczne pudełko na pokładzie SS Galia, 1890

W 1900 roku na amerykańskim rynku pojawił się Brownie, kosztował dolara i bardzo szybkim tempie zyskał rzesze fanów –  w ciągu pierwszego roku sprzedaż wyniosła milion sztuk.

W fotografii pojawiło się miejsce na spontaniczność i twórczą wolność, a może i dowolność. Choć najczęściej fotografowano życie codzienne, po prostu. I choć wydawać się mogło to bez wartości, dziś jest dokumentem życia, obrazem czasów, świadectwem przemian i rozwoju świata.

 

earlyphoto kodak1

 

earlyphoto kodak3

 

earlyphoto kodak4

 

earlyphoto kodak6

 

earlyphoto kodak7

 

earlyphoto kodak10

 

earlyphoto kodak9

 

Często zaskakuje mnie, gdy rozmawiam z ludźmi, którzy zajmują się fotografią profesjonalnie, że tak mało uwagi poświęcają temu co najbliżej, na wyciągnięcie ręki: swoim bliskim, otoczeniu, miastu w którym mieszkają. Realizują wielkie projekty, podróżują po świecie, a nie mają zdjęcia z żoną, przyjaciółmi, nie fotografują dzieci, nie wiedzą, że kilka kilometrów dalej jest las, w którym dzieją się magiczne rzeczy.

Nie ma niczego złego w fotografii popularnej, choć w większej masie może być męcząca. Wie o tym każdy, kto przegląda takie miejsca jak flickr czy galerie znajomym na facebooku czy instagramie – bywa różnie.

A jednak znajdziemy tam mnóstwo opowieści i może stać się ona dobrym początkiem dla narodzin życiowej pasji, a może i pracy. Tylko popatrz na te stare fotografie – ile tam kryje się opowieści, ile informacji o świecie już nieistniejącym.

 

earlyphoto kodak11

 

earlyphoto kodak12

 

Fotografia jest dla ludzi. Dlatego czasem warto zachwycić się tym co najprostsze, tym co najbliżej.
Nawet jeśli zapis nie jest doskonały.

 

earlyphoto kodak13

fot. via: vintag.es