Zanim stał się słynnym i poważanym (acz nie zawsze dobrze rozumianym i łatwym w odbiorze) reżyserem, scenarzystą, montażystą i producentem filmowym; zanim na zawsze zapisał się w historii kina swoimi filmami – zajmował się fotografią.
Doskonały to wstęp do zawodu.
Fotografia była obecna w jego domu, jego ojciec pasjonował się nią (drugą miłością były szachy). I to on pokazał mu sekrety tej sztuki, pozwolił korzystać ze sprzętu i ciemni.
Miał 17 lat gdy jego zdjęcia rozpoczął współpracę z magazynem 'Look’.
Reportaż, fotografia uliczna, portret.
Bystre i czułe oko.
A później pochłonęła go całkowicie i na całe życie przygoda filmowa.

Warto pochylić się na moment nad tymi kadrami. Te fotografie opowiadają bowiem niezwykłe historie. Zarówno wtedy, gdy rejestrują sceny uliczne, życie codzienne i niecodzienne (kulisy teatralne, filmowe, cyrkowe), jak wówczas gdy chwytają chwile wyciszone, kameralne, kiedy pozornie niby nic się nie dzieje.
Oto Ameryka lat 40. i 50.
Oto Stanley Kubrick – fotograf.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

fot. Stanley Kubrick

O Kubricku-fotografie więcej można przeczytać także tutaj – polecam.

I jeszcze jedna informacja: od maja do września Muzeum Narodowe w Krakowie zaprezentuje dużą wystawę poświęconą Kubrickowi. Częścią ekspozycji będą także autorskie zdjęcia, jak również fotosy filmowe. Więcej na temat wystawy tutaj oraz na stronie muzeum.

I like photo na facebooku – zapraszam.