Kate Winslet jest chyba wyjątkiem pośród gwiazd ekranu.
Nie prosi, a wręcz żąda, by nie retuszować jej zdjęć. Chce pokazywać swoją własną twarz, a nie twarz zmienioną i nienaturalnie wygładzoną. Ma świadomość swojego wieku, tego jak wygląda. Nie interesuje jej obraz idealnej Kate, który byłby daleko od tego jak jest w rzeczywistości, tylko dlatego, że ktoś wymyślił jak ma się prezentować kobieta w mediach. Oczywiście, pewnie nie zawsze da się to zrobić, jasne, jest jeszcze makijaż, który upiększa twarz, ale i tak to jedna z niewielu aktorek, która świadomie preferuje takie podejście do swoich portretów.
Dlatego tak interesujące stają się teraz sesje z jej udziałem. Przepiękne zdjęcia zrobił jej kiedyś Peter Lindbergh, a niedawno Jack Davidson pokazał jeszcze inną jej wersję: poważną, surową. Kojarzą się te kadry z filmami Bergmana, skandynawskim zimnem.
Sesja ukazała się w magazynie New York Times w związku z wywiadem towarzyszącym premierze serialu „Reżim”. Nie do takich zdjęć gwiazd przywykliśmy, prawda?
fot. Jack Davidson