To książka z tych, które aż żal kończyć.
Książka, która sprawia, że chcemy widzieć i wiedzieć więcej.
Podobnie było z wcześniejszym tytułem tego autora. „Dno oka” było fascynującą lekturą, otwierającą oczy, a zarazem uświadamiającą jak wielka nasza niewiedza. Choć to nie jest tylko kwestia posiadanej wiedzy o fotografii. W grę wchodzi pasjonujący sposób opowiadania, odczytywanie ukrytych znaczeń, sensów, kolejnego dna w wybranych fotografiach. Autor jest w tej dziedzinie mistrzem.
Nieczęsto zdarza czytać się esej z takim zainteresowaniem, z zaciekawieniem co przyniosą kolejne strony. Tak było z „Dnem oka”, tak jest z „Odbiciem”. Czekałam na tę książkę.
„Odbicie” Wojciecha Nowickiego to osobista opowieść o fotografii, fotografach, choć nie tylko.
Wiele jest tu też o przemijaniu, światach nieistniejących.
Androgyne, ciało, autoportret, piękno – to na początek.
Nieznane tożsamości i poszukiwanie ich historii, ich prawdy.
Zdjęcia jako ślady, tropy, znaki. Zdjęcia, które zaświadczają czyjąś obecność albo nieobecność.
Odkrywanie fotografów zapomnianych albo mało znanych.
Gdy wszystko przemija, pozostaje jedynie odbicie – fotografia.
Autor z niezwykłą uwagą i czułością pochyla się nad starymi zdjęciami. Próbuje je odkodować, zrozumieć pasje zapisywania światłem, a jednocześnie dekonspiruje niejednego fotografa.
I jak to wszystko jest napisane! Piękna polszczyzna, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Szeroki intelektualny horyzont, wiele skojarzeń odwołań do świata kultury, literatury.
To książka z tych, które aż żal kończyć. Pewnie dlatego tyle czasu zajęło mi napisanie tej niedługiej recenzji. I mam poczucie, że nie potrafię jej napisać, poległam na tym zadaniu. Dlatego powiem tak: jeśli miałabyś/miałbyś przeczytać tylko jedną książkę o fotografii w najbliższym czasie, to niech to będzie „Odbicie” Wojciecha Nowickiego.
To książka do delektowania się. To książka, która sprawia, że chcemy widzieć i wiedzieć więcej. Zachęca do własnych poszukiwań, podpowiada jak uważnie oglądać i czytać zdjęcia, gdzie szukać wskazówek, a także jak snuć własne opowieści o świecie i ludziach, którzy już przeminęli.
Mam niedosyt, chcę więcej takich historii. Panie Wojciechu, kiedy nowa książka?
Wojciech Nowicki: Odbicie.
Wydawnictwo Czarne, 2015.
Dziękuję wydawnictwu Czarne za książkę i możliwość jej zrecenzowania.
fot. Agata Ziółkiewicz_instagram.com/i_like_design/